Zamknięcie Zakrzówka

Zamknięcie Zakrzówka

Zamknięcie Zakrzówka 2szkoła nurkowania kraków

I stało się… najgorszy sen się ziścił. Zamknięcie Zakrzówka stało się faktem. Oficjalnie od 15 lipca 2019 roku Krakowski Zakrzówek jest zamknięty nie tylko dla nurków ale też dla innych mieszkańców. Powód? Rewitalizacja terenu i budowa Parku Zakrzówek.

Szkoda bo było to miejsce wyjątkowe. Przez 10 lat swojej instruktorskiej kariery, wykonałem tam setki, o ile nie tysiące nurkowań szkoleniowych. Już o nurkowaniach rekreacyjnych nie wspominając. Można powiedzieć, że Zakrzówek był moim drugim domem… Ale zacznijmy od początku.

Zamknięcie Zakrzówka 1szkoła nurkowania kraków
Wiata na tzw. cyplu na Zakrzówku w Krakowie.

Pierwszy raz na Zakrzówku

Na krakowskim Zakrzówku pierwszy raz byłem pod koniec lat 90. Był to rok 1997 może 1998. Wtedy baza nurkowa była jeszcze przy ul. Pychowickiej, a infrastruktura w miejscu nurkowym była słabo rozwinięta. Nie było wtedy jeszcze usypanego wypłaszczenia na którym znajdowały się dodatkowe wiaty. Mówię o miejscu gdzie znajdowały się te wiaty, które nigdy nie podlegały rezerwacji. Na Zakrzówek trafiłem w zasadzie bardzo przypadkowo, ponieważ wraz z rodzicami szukaliśmy miejsca, w którym można się wykąpać w upalne dni. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że za kilka lat powrócę tam z ogromną ilością własnego sprzętu nurkowego.

Jako młody chłopak wówczas byłem zachwycony możliwością skakania do wody z okolicznych półek skalnych. Sprzęt nurkowy, nurkowie owszem bardzo mnie interesowali. Tym bardziej, że od małego byłem wychowywany z wodą w tle. Na każde wakacje obowiązkowo jechał ze mną amatorski zestaw ABC. Bacznie obserwowałem ich poczynania czy to na powierzchni wody czy też na lądzie. Było mi tylko bardzo przykro, że moja możliwość obserwacji nurków kończy się z ich zanurzeniem pod powierzchnią wody. Niestety, z uwagi na to że Zakrzówek nie za bardzo nadawał się wówczas do kąpieli, ostatecznie wylądowaliśmy na Przylasku Rusieckim. Zresztą do tego momentu niezbyt wiele się z mieniło w tej materii. Na kolejną moją wizytę Zakrzówek musiał czekać kilka lat.

W pewien majowy weekend obudziłem się ze stuprocentowym przeświadczeniem, że właśnie nadszedł dzień, w którym zrobię kurs nurkowania. Niewiele myśląc, wyszukałem szkołę nurkowania w Krakowie i zapisałem się na kurs. A w zasadzie to na dwa, ponieważ od razu zrobiłem kurs nurkowania PADI Open Water Diver oraz PADI Advanced Open Water Diver. Tym samym rozpoczęła się moja przygoda z nurkowaniem oraz ogromna miłość do wielkiego błękitu. Pierwszy rok był bardzo intensywny szkoleniowo oraz nurkowo. Wówczas wykonałem bardzo dużo nurkowań na Zakrzówku, a mój nurkowy logbook co raz szybciej się wypełniał.

Na jesieni pojechałem na wyjazd nurkowy do Egiptu. Była to piękna przygoda i piękny czas. Niemalże wszystkie zarobione pieniądze pakowałem w kursy nurkowe, w sprzęt nurkowy albo wyjazdy nurkowe. Teraz trochę mniej, bo żona dba o finanse. Krok za krokiem, z biegiem czasu zrobiłem kurs Divemastera PADI, a później zrobiłem kurs instruktora nurkowania. Nie będę się zbytnio rozpisywał na ten temat, ponieważ możesz o tym przeczytać tutaj, w jednym z moich wywiadów. W ten oto sposób Zakrzówek stał się moim drugim domem…

Czekając na zamknięcie Zakrzówka

Wizja zamknięcia Zakrzówka, pojawiała się i znikała wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat. Każdy z nas na pewno odsuwał te myśli tak daleko jak to było tylko możliwe. Choć wszyscy dobrze zdawaliśmy sobie sprawę, że zamknięcie Zakrzówka to tylko kwestia czasu… Być może tak samo kwestią czasu jest jego ponowne otwarcie dla nurków. Zobaczymy jak będzie.

Nurkowanie na Zakrzówku było wyjątkowe pod wieloma względami. Sam kamieniołom znajduje się w ścisłym centrum miasta. Wszędzie blisko, doskonałe miejsce wypadowe zarówno na zwiedzanie miasta jak i imprezowanie. Praktycznie w samym środku wielkiego miasta mogliśmy odciąć się od jego zgiełku i napawać się pięknymi widokami wapiennych ścian wyrastających z wody. Mnogość podwodnych atrakcji, różnorodność możliwych głębokości, czysta woda, duży obszar powodowały, że każdy bez względu na wyszkolenie mógł znaleźć coś dla siebie.

Kilka lat temu pojawiła się wizja budowy przez dewelopera bloków mieszkalnych na terenie Zakrzówka. Wówczas miejscy aktywiści oprotestowali ten pomysł wymuszając jednocześnie na władzach miasta wykupienie od dewelopera części terenu. Później zostały podjęte działania mające na celu stworzenie parku dla mieszkańców i stworzenie kąpieliska. Powstały trzy projekty, które zakładały dostępność do tego urokliwego miejsca dla osób z każdego kręgu zainteresowań. My, nurkowie sami głosowaliśmy za tym, aby został wybrany projekt najbardziej przyjazny nurkom, co z resztą się udało. Zakrzówek wydawał się być uratowany.

Z początkiem roku 2019 słychać było o pierwszych wzmiankach o tym, że prawdopodobnie w połowie roku Zakrzówek zostanie zamknięty. Co?! Przecież to środek sezonu, najlepszy czas na nurkowanie! Niestety urzędników to nie interesowało. Najważniejsze dla nich było przejęcie reszty terenu od dzierżawcy, który prowadził tam centrum nurkowe. Ostateczny termin zamknięcia Zakrzówka dla nurków, przeciągnął się może o klika tygodni i został wyznaczony na połowę lipca, a my… musieliśmy pogodzić się z nową rzeczywistością. I na maksa wykorzystać możliwość nurkowania na Zakrzówku.

Nurkowanie Zakrzówek, kurs nurkowania na Zakrzówku, Zakrzówek
Zakrzówek w Krakowie.

Pożegnalne nurkowanie na zamknięcie Zakrzówka

Ostatnie dni, kiedy Zakrzówek był otwarty, wykorzystaliśmy wraz z dość liczną grupą moich kursantów na nurkowanie. Chcieliśmy się „nanurkować” na zapas. Codziennie wykonywaliśmy dosyć dużą liczbę nurkowań połączoną z grillowaniem i relaksem na powierzchni. Był to naprawdę wspaniały czas. Oczywiście takich jak my, było więcej. Dużo więcej. Wiaty na Zakrzówku trzeba było rezerwować od zawsze, zwłaszcza w weekendy. Natomiast to co działo się na zamknięcie Zakrzówka, przeszło wszelkie pojęcie. Owszem, wiedzieliśmy, że będzie dużo ludzi ale nie sądziliśmy, że będzie iż ach tyle.

W ostatni nurkowy weekend, który przypadł na 13 – 14 lipca przyciągnął na Zakrzówek tłumy nurków. Przez dwa dni pojawiło się tam blisko 1000 nurków. Jak na logistyczne możliwości Zakrzówka i samej bazy nurkowej były to ogromne ilości. Samochody musiały być zaparkowane daleko przed bramą wjazdową na teren centrum nurkowego. W pewnym momencie deklarowany czas na oczekiwanie nabicia butli wynosił 3 – 4 godziny. Oczywiście, jak się zapewne domyślacie czas ten był dużo dłuższy niż deklarowany przez pracowników centrum nurkowego.

Zakrzówek nurkowanie. Nurkowanie na Zamknięcie Zakrzówka
Ciemne chmury nad Zakrzówkiem. Ostatnie nurkowanie na Zakrzówku.

Byliśmy przygotowani na dużą ilość ludzi, dlatego też na Zakrzówek przyjechaliśmy z samego rana na długo przed godzinami otwarcia. Pozwoliło nam to spokojnie skręcić sprzęt,a przede wszystkim zaparkować w miarę blisko wiaty którą zajmowaliśmy. Mieliśmy swoje butle, część dodatkowo pożyczyliśmy więc nie mieliśmy problemu z dostępem do gazu. Oprócz tego standardowo zadbaliśmy o mały catering, żeby móc czerpać jak najwięcej przyjemności z ostatniego nurkowania na Zakrzówku.

Pogoda była piękna, na czystym niebie świeciło słońce a kąpiel w orzeźwiającej wodzie pozwalała odetchnąć od wszechobecnego upału. Po południu nad Zakrzówek przyciągnęły czarne, gęste chmury burzowe. W całym swoim życiu tak bardzo ciemne chmury burzowe widziałem kilka razy, a nad Zakrzówkiem po raz pierwszy. Długo nie trzeba było czekać, aby potężna burzowa nawałnica deszczu oraz silny wiatr zmusił ludzi do schowania się pod wiatami. Kto wie, może zamknięcie Zakrzówka nie podobało się również tam u góry…

Nurkowanie Zakrzówek, kurs nurkowania na Zakrzówku, Zakrzówek
Przerwa powierzchniowa podczas nurkowania na Zakrzówku.

Przez cały weekend intensywnie nurkowaliśmy, starając się tak zaplanować nurkowanie aby unikać zatłoczonych miejsc. I w zasadzie udało się nam to zrealizować. Wszystkie osoby, które razem z nami nurkowały na zamknięcie Zakrzówka posiadały uprawniania AOWD (do 30 metrów głębokości) lub wyższe, dzięki czemu mogliśmy dowolnie zaplanować nurkowanie. Nurkowaliśmy głęboko i w takich miejscach, że na swojje drodze nie spotkaliśmy praktycznie nikogo. I pod tym względem Zakrzówek był piękny. Można było zrobić takie nurkowanie, że człowiek pozostawał całkowicie sam, z dala od innych. Pielęgnacja zdrowia psychicznego na najwyższym poziomie.

Przyjechaliśmy jako jedni z pierwszych, a Zakrzówek opuściliśmy jako jedni z ostatnich. Pomijając wszechobecnych ludzi i tłum jak towarzyszył podczas zamknięcie Zakrzówka, to trzeba przyznać, że był to wspaniały weekend. Szkoda, że jeden z ostatnich i taki, który się szybko nie powtórzy. Z krakowskiego Zakrzówka odjeżdżaliśmy z łezką w oku i smutkiem na twarzy. Jedno jest pewne. Nic już nie będzie takie jak do tej pory. A nurkowanie jakie znamy, będzie zupełnie inne.

Co dalej? Jak żyć?

W kwestii dostępności szkoleń nurkowych nic się nie zmienia. Nadal prowadzimy wszystkie kursy nurkowania, które dostępne są w naszej ofercie. Zmienimy jedynie miejsce wykonywania nurkowań na wodach otwartych. Na dzień dzisiejszy jeździmy do Jaworzna na kamieniołom Koparki. Jeżeli będzie trzeba, pojedziemy też na inne akweny. Cóż, dołączamy do grona polskich nurków, którzy muszą ruszyć się z domu nieco dalej aby móc zanurkować. Koniec z wygodą ;) Mamy nadzieję, że Zakrzówek wróci jeszcze na nurkową mapę Polski.

Niewątpliwie zamknięcie Zakrzówka to potężny i bardzo bolesny cios wymierzony w nurkowe środowisko. Nasza szkoła, prowadziła w dużej mierze kursy nurkowania w Krakowie, na Zakrzówku. Było to dla nas doskonałe miejsce zarówno pod względem szkoleniowym jak i rekreacyjnym. Może za kilka lat znowu będziemy mogli powiedzieć „Do zobaczenia na Zakrzówku!”.

Znajdziesz nas również w serwisach społecznościowych:
Facebook: www.facebook.com/NurkowacKazdyMoze
Instagram: www.instagram.com/just_dive

Udostępnij znajomym!

4 komentarze

  1. […] W majowy weekend, Jezioro Tarnobrzeskie oraz zlokalizowana nad nim Baza Nurkowa Machów, została odwiedzona przez naszą nurkową ekipę po raz pierwszy. I tak od momentu zamknięcia Zakrzówka, staramy się jak najwięcej jeździć po Polsce oraz poznawa…. […]

  2. […] przedstawię krótką historię miejsca nurkowego jakim jest kamieniołom Jaworzno Koparki, który też od czasu zamknięcia Zakrzówka, jest przez nas bardzo często odwiedzany. Kamieniołom Jaworzno Koparki bardzo często jest identyfikowany pod nazwą: Park Gródek, Jaworzno […]

  3. […] Na ukochanym Zakrzówku, który niestety został zamknięty decyzjami władz miasta Krakowa, na jesi… I tak naprawdę okres wrzesień/październik był najlepszym momentem do nurkowania na Zakrzówku. Z kolei w Jaworznie, na kamieniołomie Koparki, przejrzystość wody poprawia się troszkę później bo na przełomie października/listopada. Podejrzewam, że jest to spowodowane tym, że zbiornik w Jaworznie jest płytszy i potrzebuje więcej czasu na to, aby cała zawiesina i pył opadł na dno. […]

  4. […] oddany do użytkowania. Zakończenie realizacji inwestycji miało się mniej więcej zbiegać z zamknięciem Zakrzówka, więc każdy z nurków szukał jakiejś formy pocieszenia w związku z pows… Niestety, szara polska rzeczywistość po raz kolejny dała o sobie znać na jesieni 2019 roku, […]

Wskocz na głęboką wodę

Odkryj tajemnice podwodnego świata

— Just Dive

Odkryj tajemnice podwodnego świata z
— Just Dive